wtorek, 26 lipca 2016

- Gośka! czyś ty oszalała?
- Niee, dlaczego?
- Wybierasz się na narty... ale ty przecież na tym ustrojstwie nawet nie potrafisz jeździć - mówiła prawie przez śmiech najlepsza przyjaciółka Gośki, Elena.
- Oo jaa... kobieto... mamy ferie, tak?, śniegu po pachy jak nigdy, tak?, tak więc trzeba korzystać, wezmę pierwszego, lepszego instruktora... no z resztą myślisz, że jest to takie trudne?
- Żebyś tylko nie dygała jak wjedziesz na szczyt stoku... - powiedziała z ironią w głosie.
- Nie wywołuj wilka z lasu, będzie super, zobaczysz!
- Oj Gosik... jak ty sobie coś postanowisz, to nie ma przebacz - pokręciła głową.
- I wieeem... właśnie za to mnie kochasz - przerwała przyjaciółce, dopinając kurtkę.
- W takim razie nie pozostało mi nic innego jak życzyć ci udanej zabawy.
- Spokojnie... trzy dni szybko zlecą. - pocieszyła ją, chwyciła za torbę i skierowała się w stronę dworca.

Elena podwiozła Gośkę samochodem rodziców, oparta o auto stała i wzrokiem odprowadzała ją do poczekalni.
Gośka miała wszystko czego potrzebowała, parę ubrań na przebranie, pieniądze, które odkładała prawie od pół roku, żeby w ferie poszaleć i jej plan w końcu zaczął się realizować.
Kiedy w końcu pociąg ruszył, Gosia przesłała sms-a do Eleny i wyciągneła z plecaka książkę kryminalną. Podróż zapowiadała się trzy godzinna, więc to zawsze jakiś sposób na zabicie czasu.
Gosia mogła poczuć się swobodnie, ponieważ ku jej ździwieniu była sama w przedziale. Zwinęła bluzę, którą podłożyła sobie pod głowę, nogi oparła o oparcie i zagłębiła się w książkę.

2 komentarze:

  1. Witaj. Jestem ciekawa co się będzie działo. :)) Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałyśmy kiedyś na gadu, pokonałam lenia i w końcu się wzięłam za pisanie :P. Dzięki wielkie, że wpadłaś :DDD

      Usuń